Ciastolinę robimy w domu już od kilku lat, ale tym razem po raz pierwszy zrobiliśmy KOLOROWĄ! :))
Składniki:
- ok. 2 szklanki mąki
- ok. 1 szklanka soli
- ok. 1,5 szklanki gorącej wody
- ok. 2 duże łyżki oleju (dla plastyczności)
- ok. 1 łyżeczka kwasku cytrynowego (dla konserwacji)
- ok. 1 łyżeczka proszku do pieczenia (dla zatrzymania wilgoci i
uzyskania puszystości)
- aromat do pieczenia, żeby ładnie pachniała (dodaliśmy odrobinę
waniliowego)
W naczyniu z gorącą wodą stojącym na kuchence rozpuścić dokładnie sól. Kiedy całkiem się rozpuści, ściągnąć z kuchenki i dodać olej, kwasek, proszek do pieczenia, aromat i wsypywać stopniowo mąkę stale mieszając. Po wymieszaniu odstawić na chwilę do ostygnięcia.
Wymieszać
– najpierw w naczyniu, a jak będzie już zwarta kula ciasta, to można urabiać na
stolnicy lub w rękach. Trzeba to robić długooo! Im dłużej tym lepsza masa, nie może być
grudek (zwykle wystarczy ok. 10 minut).
Masa
powinna wyraźnie zgęstnieć, a będzie gotowa kiedy już urwany kawałek NIE BĘDZIE
KLEIŁ SIĘ DO PALCÓW.
Jeśli
jest ZA MIĘKKA – dodać trochę mąki, jeśli jest ZA SUCHA – dodać trochę wody.
Do
barwienia ciastoliny użyliśmy spożywczych barwników w proszku. Odrobinę proszku z każdego
koloru należy najpierw osobno ROZPUŚCIĆ W BARDZO MAŁEJ ILOŚCI WODY.
UWAGA!
Najlepiej rozpuszczać barwnik oraz ugniatać kolorową ciastolinę robiąc to w
lateksowych rękawiczkach i trzymać naczynie np. nad zlewozmywakiem, żeby się
nie pobrudzić lub nie pochlapać barwnikiem! Po kilkuminutowym, dokładnym ugnieceniu
ciastoliny, kolor nie powinien już brudzić dłoni.
Dobrze
jest też od razu podzielić ciastolinę na kolorowe kulki i część z nich można nawet
przez kilka dni przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku w lodówce.
Życzymy
przyjemnej zabawy!